Zaproszenia ślubne z różami
16:56
Dla lubiących różane klimaty :)
W zaproszeniu główną rolę odgrywa serce z czerwonymi różami.
Wprawdzie są one dosyć pracochłonne, ale lubię je robić i myślę, że całkiem dobrze się w ślubnych klimatach sprawdzają :)
30 komentarze
Piękne zaproszenie. Gdybym je dostała, na pewno wystawiłabym je na widok publiczny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFenomenalne.......proste i piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! :)
UsuńPiękne!!! aż się boję zapytać ile tych różyczek nakręciłaś :))
OdpowiedzUsuńTym razem nie tak wiele, ale zdarzało się już kręcić ich sporo :)
UsuńAle cudna... a ile różyczek :)
OdpowiedzUsuńBo różyczki to wdzięczna forma :)
UsuńO, dzięki! :D
OdpowiedzUsuńo ja a ile tych zaproszeń było , bo ... już mnie przeraziłas tym kręceniem różyczek
OdpowiedzUsuńTę konkretną kartkę zrobiłam jako wzór zaproszenia ślubnego, ale zdarzyło mi się wcześniej robić takich większą ilość - palce przyznam trochę bolały :P
UsuńPS. Tutaj było takich róż 276: http://quillingowo.blogspot.com/2012/09/276.html
i wyzwanie niemałe :)
FANTASTYCZNE!!! Widać, że pracy dużo, ale efekt cudowny :DDD.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podoba :)
UsuńPrześliczna karteczka , a róże zachwycające. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚliczne zaproszenie. Jestem pełna podziwu i uznania jeśli chodzi o różyczki :-)
OdpowiedzUsuńUdanego poniedziałku! :-)
Dziękuję Moniś! Tobie też udanego dzionka życzę :)
UsuńBardzo pracochłonna i przepiękna! Sama bym chciała takie zaproszenia :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie duży komplement, dziękuję! :)
UsuńPiękne serce ;-) idealna forma na zaproszenia choć wyobrażam sobie ogrom pracy ;-)
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńProstota najlepsza, a różyczki zgrabniutkie, też je lubię mieć, kiedy sobie czas liczyłam, to samo skręcenie i sklejenie było kwestią 3 min., no ale to kiedy już się ma gotowe pozaginane paski w masowej ilości ;))
OdpowiedzUsuńSama nigdy tak dokładnie nie sprawdzałam ile zajmuje jedna, ale chyba najtrudniej jest zrobić dużą ilość za jednym zamachem - palce co by nie mówić zaczynają boleć :))
UsuńNa Twojej kartce jest dla mnie masowa ilość, dzisiaj sobie kilkanaście poskręcałam, wyszłam z wprawy i 2x dłużej to trwało ;)) ile Ci zajęło skręcanie tych różyczek ?
UsuńCzasowo ciężko mi powiedzieć - do kartki przysiadłam w jedno popołudnie, ale w międzyczasie robiłam trochę innych rzeczy, więc trudno określić dokładnie jak długo trwało zrobienie :)
UsuńWooow! Jakie piękne!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUniwersalne kwiaty - miłość i namiętność w tych czerwonych różach :)
OdpowiedzUsuńKartka świetnie się prezentuje!
cudowna kompozycja <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, że chcesz podzielić się swoimi wrażeniami! Ślad, który pozostawiasz, to dla mnie motywacja do pracy i powód do uśmiechu :)