Dziękuję wszystkim, którzy zapisali się na candy - nie spodziewałam się aż tylu chętnych. Cieszę się tym bardziej bo mogłam dzięki temu odwiedzić całą masę ciekawych blogów, a dodatkowo liczba moich obserwatorów przekroczyła 200 osób. Dziękuję!
Nie trzymając Was dłużej w niepewności przechodzimy do losowania.
Każda z zapisanych osób otrzymała jeden los. Dodatkowo te, które są również moimi obserwatorami otrzymały jeden dodatkowy los.
Każda z zapisanych osób otrzymała jeden los. Dodatkowo te, które są również moimi obserwatorami otrzymały jeden dodatkowy los.
Na początku Smerfy grzecznie obradowały kto ma wylosować zwycięzce
Chwilę później mniej grzecznie się kłóciły
Do akcji musiał wkroczyć Papa Smerf
Zaproponował, że on jako najstarszy Smerf (ma już jakieś 542 lata) dokona losowania, a reszta Smerfów zasiądzie w Komisji nadzorującej jego przebieg. Tak też się stało:
Nastąpiło sprawdzenie losów
Następnie Komisja Nadzorująca podkreśliła, że dla prawidłowego przebiegu losowania Papa Smerf powinien mieć zasłonięte oczy. Tutaj Papa Smerf nieco się oburzył: "O Wielki Smerfie!!! Ja miałbym podglądać?". Jak widać niżej trochę próbował:
Na szczęście Komisja czuwała i Papa Smerf rozpoczął losowanie z zasłoniętymi oczami:
Niby taki poważny i spokojny Smerf, a wpadł w istne szaleństwo losowania
I wylosował:
A oto wylosowana przez Papę Smerfa osóbka:
Ev (ZielonaKrówka)
Serdecznie gratuluję! :) prześlij mi proszę dane do wysyłki nagrody na: kasia23112511@wp.pl
A wszystkim dziękuję za wspólną zabawę!