Dzisiaj chciałam Wam pokazać kartkę, która już sobie wędruje pocztą do mojej mamy.
Jakiś czas temu będąc w domu znalazłam "dzieło", które dla niej zrobiłam kilkanaście lat wcześniej i wiecie co jest najfajniejsze? Zarówno takie kartki sprzed lat jak i te obecne cieszą ją równie mocno :)
Mam nadzieję, że ta również wywoła uśmiech :)
Coś mnie ostatnio znowu na brązy wzięło, więc możecie się spodziewać, że to nie ostatnia kartka, w której ten kolor się pojawia :)
Miałam początkowo zupełnie inny pomysł na kartkę ślubną, ale w gdy zaczęłam dobierać papiery jakoś przyszło mi do głowy żeby zrobić coś odrobinę niestandardowego.
I w ten oto sposób powstała kartka inspirowana Hymnem o miłości.
Do kartki powstało również pudełko i tak prezentują się razem:
Zdjęcią trochę przekłamują kolory, ale po kolejnych próbach wykrzesania z nich tego, jak całość wyglądała w rzeczywostości, dałam sobie spokój :-)